Mimo upałów mój piekarnik chodzi pełną parą. Z jednej strony praca, z drugiej chęć na dobry chlebek, która trwa u mnie cały rok. Z myślą o Was jednak przygotowałam prosty deser, który nie wymaga wstawiania tego piekielnego urządzenia w taką pogodę. Deser czekoladowo-malinowy to dwie pyszne warstwy kremu przełamane kwaskowatym smakiem malin. Nie zawiera on jajek, nabiału krowiego i glutenu i jest idealny na letnie dni. Wystarczy chwila przy garnku, a potem już tylko niezbyt długie czekanie na schłodzenie deseru. Jeśli szukacie lekkich, letnich deserów na zimno, bez pieczenia, to zerknijcie jeszcze na przepis na mój mini torcik z truskawkami na biszkopcie bez pieczenia, „sernik” cytrynowy bez nabiału czy tartę z malinami na spodzie z suszonych fig. A jak szukacie czegoś bardziej chłodzącego, to zajrzycie do zakładki LODY i NAPOJE i łapcie inspiracje na mrożone desery i coś orzeźwiającego do picia. Deser czekoladowo-malinowy bez pieczenia, nabiału, jaj i glutenu to prosty sposób na małą rozpustę w upalne dni. Pyszna, kremowa i obłędnie czekoladowa warstwa świetnie komponuje się ze świeżymi malinami i kwaskowatą, owocową masą. Z jednej strony rozpustna, treściwa czekolada, z drugiej lekka i owocowa nuta. Pycha! Obie części deseru przygotowuje się podobnie. Jedyne co zajmuje dłuższą chwilę to przetarcie musu malinowego, by pozbyć się pestek czy czekanie na schłodzenie deseru. Agar jednak, w porównaniu do żelatyny, działa dość szybko i tężeje już w temperaturze pokojowej, więc tak czy siak przygotowanie deseru nie zajmie wam wiele czasu. Mój deser czekoladowo-malinowy bazuje na śmietance kokosowej, czyli tłustej, stałej części mleka kokosowego, która oddziela się od wody po mocnym schłodzeniu mleka w lodówce. Ważne jest więc to, by postawić na dobrej jakości mleko kokosowe (bez emulgatorów) i włożyć zawczasu puszki do lodówki na najniższą półkę. Jak wspominałam Wam wielokrotnie, ja zawsze mam schłodzone puszki mleka w lodówce. Dzięki temu, gdy najdzie mnie ochota na bitą śmietanę, deser czy lody mam gotową śmietankę pod ręką. A im dłużej chłodzimy mleko, tym lepiej woda oddzieli się od warstwy kokosowej. W przypadku tego deseru tak dokładne schłodzenie śmietanki nie jest bardzo istotne, gdyż jej nie ubijamy. Jednak, im więcej wody oddzieli się od miąższu kokosowego, tym deser wyjdzie bardziej kremowy. Połączenie czekolady i kwaskowatych, aromatycznych malin to jeden z moich ulubionych deserowych smaków. Jednak, jeśli chcecie, możecie poeksperymentować z innymi owocami. Truskawki, jagody, czy słodkie brzoskwinie będą pasować idealnie. Ważne, by ilość musu powstałego po zmiksowaniu i ewentualnym przetarciu owoców zgadzała się z ilością podaną w przepisie. Jeśli chcecie, możecie przygotować ten deser czekoladowo-malinowy w formie małego ciasta. Jeśli macie malutką tortownice o średnicy 16-18 cm, to nada się idealnie. Najlepiej wówczas wylepić dno np. masą z namoczonych daktyli i orzechów czy zmiksowanych ciasteczek z wybranym tłuszczem lub wyłożyć je bezglutenowymi biszkoptami. Łapcie więc maliny na bazarku, mleko koksowe schowajcie jak najszybciej do lodówki, zbierzcie pozostałe składniki i do dzieła! W razie wątpliwości zerknijcie na WSKAZÓWKI pod przepisem. Smacznego! SKŁADNIKI WARSTWA CZEKOLADOWA: śmietanka z 1 puszki (400 ml) mleka kokosowego (min. 80 % ekstraktu z kokosa), schłodzonego w lodówce min. 48 h 3 łyżki syropu klonowego 80 g gorzkiej czekolady ½ łyżeczki agaru (agar-agar) 1-2 łyżki dowolnego napoju roślinnego szczypta soli kilka kropel ekstraktu waniliowego lub szczypta wanilii w proszku – opcjonalnie szczypta cynamonu – opcjonalnie WARSTWA MALINOWA: śmietanka z 1 puszki (400 ml) mleka kokosowego (min. 80 % ekstraktu z kokosa), schłodzonego w lodówce min. 48 h 4 łyżki erytrytolu 1-2 łyżeczki ekstraktu waniliowego, ¼ łyżeczki wanilii w proszku lub ziarenka z połowy laski wanilii 1 łyżka wody różanej lub syropu różanego - opcjonalnie ⅘-1 płaska łyżeczka agaru (agar-agar) ½ łyżeczki dowolnej skrobi np. ziemniaczanej 2 łyżki dowolnego napoju roślinnego 1 szklanka (ok. 170-200 g) malin – na ok. ½ szkl. musu 2/3-3/4 szkl. (ok. 100-150 g) malin - do środka 1 łyżka liofilizowanej maliny/truskawki w proszku - opcjonalnie DO DEKORACJI: maliny wiórki startej czekolady listki mięty 1 szkl. – 250 ml, ½ szkl – 125 ml, ⅓ szkl. - 85 ml, ¼ szkl. – 60 ml, 1 łyżka - 15 ml, 1 łyżeczka - 5 ml PRZYGOTOWANIE Przed przygotowaniem deseru pamiętaj dobrze schłodzić w lodówce mleko kokosowe. Najlepiej umieścić je na najniższej półce lodówki. Im dłużej schładzane, tym lepiej oddzieli się woda od stałej części mleczka – śmietanki. Polecam zawsze mieć w lodówce dwie puszki mleka, które można w razie czego wykorzystać do deserów, kiedy tylko najdzie nas ochota. Przygotuj mus malinowy. Podaną porcję malin na mus zmiksuj blenderem na płynną masę, a następnie przetrzyj ją dokładnie przez sitko o drobnych oczkach, by oddzielić pestki. Jest ich całkiem sporo, więc lepiej nie pomijać tego kroku. Powinno wyjść mininimum ½ szkl. (125 ml) musu. Gotowy mus odstaw na czas przygotowania warstwy czekoladowej. Wyjmij jedną puszkę mleka kokosowego z lodówki, odwróć ją do góry dnem i otwórz – tak będzie łatwiej odlać ci wodę kokosową, która gromadzi się na dnie puszki. Stałą część mleczka przełóż do rondelka i zacznij podgrzewać. Dodaj syrop klonowy i wymieszaj. Następnie dodaj połamaną, gorzką czekoladę. Podgrzewaj całość na średnim ogniu i mieszaj od czasu do czasu, żeby czekolada równomiernie się rozpuszczała, a masa nie przypalała. Dopraw całość szczyptą soli i ewentualnie wanilią lub cynamonem. W dwóch łyżkach napoju roślinnego rozmieszaj agar. Gdy czekoladowa masa będzie już jednolita i gorąca, dodaj go do masy i doprowadź całość do wrzenia. Gotuj na niedużym ogniu ok. 2 min, aby aktywować agar (masa musi cały czas bąbelkować). Następnie zdejmij garnek z ognia i odstaw do przestudzenia. Co jakiś czas mieszaj masę trzepaczką, żeby równomiernie gęstniała. Jeśli chcesz nieco przyspieszyć ten proces, wstaw rondelek do zimnej wody. Teraz przygotuj warstwę malinową. Podobnie jak poprzednio wyjmij puszkę schłodzonego mleka kokosowego z lodówki, otwórz ją, odlej wodę, a stałą część przełóż do niedużego garnuszka i zacznij podgrzewać. Do śmietanki kokosowej dodaj erytrytol lub inny sypki słód oraz wanilię i dobrze wymieszaj całość. Jeśli masz w domu wodę lub syrop różany, to również warto doprawić nim masę. W napoju roślinnym rozmieszaj skrobię z agarem. Możesz zacząć od tej mniejszej ilości (masa wychodzi delikatniejsza). Jeśli nie masz doświadczenia z agarem lub wyszło ci odrobinę więcej niż poł szklanki musu malinowego po przetarciu i pozbyciu się pestek, to dodaj tą większą ilość, czyli 1 łyżeczkę. Do rozpuszczonej śmietanki dodaj mus malinowy i dobrze wymieszaj. Następnie dodaj mieszankę agaru i skrobi doprowadź całość do wrzenia. Gotuj 2 min na średnim/małym ogniu, aby agar zaczął działać. Gotową masę malinową odstaw do przestudzenia. Jeśli chcesz, możesz teraz dodać nieco liofilizowanej maliny w proszku dla podbicia smaku czy koloru. Mieszaj co jakiś czas całość i jeśli chcesz możesz wstawić rondelek do zimnej wody, by masa szybciej się schłodziła i gęstniała. W zależności od temperatury masa może tężeć w różnym tempie, zwykle dość szybko. Pilnuj, żeby nie stężała za mocno już w garnku. W razie czego masę z agarem można podgrzać ponownie. W międzyczasie umyj maliny potrzebne do środka deseru i do dekoracji oraz kilka listków mięty. Przygotuj nieduże szklaneczki lub pucharki. Gdy masa czekoladowa lekko zgęstnieje i przestanie być gorąca, dobrze ją wymieszaj trzepaczką i przełóż do szklanek. Odstaw do lekkiego zastygnięcia. Jeśli masa jest chłodna, możesz wstawić szklanki na chwilę do lodówki. Gdy masa malinowa również przestygnie i zacznie gęstnieć, również przełóż ją szybko do pucharków. Na warstwie czekoladowej poukładaj maliny, a następnie wylej na nie masę malinową. Od razu udekoruj wierzch deseru pozostałymi owocami, bo szybko tężeje. Możesz również zetrzeć nieco czekolady i dodać listki mięty. Wstaw całość do lodówki. W zależności od siły agaru deser może być już gotowy po 30-60 min. chłodzenia. Przechowuj go w lodówce do kilku dni. WSKAZÓWKI Używam mleka kokosowego Real Thai (85% ekstraktu z kokosa, 19% tłuszczu). Sprawdzi się każde inne mleko o podobnym składzie, bez konserwantów czy emulgatorów. Te ostatnie powodują zwykle, że mleko nie rozwarstwi się po schłodzeniu. Zamiast malin możesz spróbować użyć innych, letnich owoców np. jagód, truskawek czy brzoskwiń – ważne, żeby uzyskać podobną ilość musu owocowego. Możesz skorzystać też z mrożonych malin. Agar-agar to roślinny zamiennik żelatyny, który znajdziesz w stacjonarnych lub internetowych sklepach ze zdrową żywnością. Agar agarowi nie równy. Jeśli masa nie będzie gęstnieć czy zastygać, to bez problemu możesz ją powtórnie zagotować z dodatkową ilością agaru. Najlepiej obserwować przy studzeniu brzeg rondelka czy trzepaczkę, gdzie masa szybciej zastyga. Masa może również tężeć bardzo szybko, pilnuj więc by nie zastygła w garnku. W zależności od siły agaru do masy malinowej, może spróbować dać jej nieco mniej np. ¾-4/5 łyżeczki – wtedy masa będzie delikatniejsza. Kolor i smak warstwy malinowej zależy od jakości i dojrzałości owoców. Jeśli trzeba, dodaj nieco więcej słodu. Pamiętają, że po schłodzeniu smak będzie łagodniejszy, więc przed ugotowaniem masa musi być wyraźna w smaku. Deser ten można przygotować również w tortownicy o śr. ok. 16 cm. Wówczas najlepiej wylepić dno np. masą z namoczonych daktyli i dowolnych orzechów czy wyłożyć je bezglutenowymi biszkoptami. Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl